Według ekspertów, gospodarka Polski mocno ucierpi na wojnie w Ukrainie. Nadchodzące skutki to nie tylko spowolnienie wzrostu PKB, ale także między innymi przyspieszenie inflacji. Jeszcze przed wybuchem wojny, ceny w Polsce widocznie rosły. Dziś analitycy już wiedzą, że nie jest to koniec podwyżek w sklepach.
Jednym z ważniejszych czynników warunkujących gospodarkę polską będzie wzrost cen energii. Jak podkreśla Pekao - „rynki surowców energetycznych wyceniają znaczący spadek podaży rosyjskich surowców energetycznych”.
Analitycy zakładają, że inflacja w Polsce wzrośnie o ok. 1,5 pkt. proc. Jej szczyt osiągnąć mamy na przełomie maja i czerwca. Wtedy inflacja może wynieść aż 9,5%. Eksperci podkreślają jednak, że wzrost cen nie będzie nagły, lecz rozłożony w czasie. Według nich Polacy najbardziej odczują wzrost cen żywności.
Źródło: https://businessinsider.com.pl